Jest wiele "szkół" zapalania świec. My zaliczamy się chyba do zwolenników zapałek. Gdy chcę zapalić świecę, unoszę nad głowę zapałkę i draskę, wizualizuję Boską Moc, która mnie otacza i wyobrażam sobie, że odrobina tej mocy spływa do mnie gdy uderzam główką zapałki o draskę. Iskra rozpalająca zapałkę, to manifestacja tej siły...przykładam ją do knota świecy i wizualizuję kontynuację tej Boskiej Mocy w mojej świecy. Zapałkę odrzucam do żaroodpornego naczynia by sama zgasła. Ale to ja. Każdy ma inną szkołę. Szkoła przeciwna mówi, że zapałka zawiera siarkę. Więc wybierają zapalniczkę, lub dodatkową świecę. Ja unikam zapalniczek, są bowiem dla mnie mniej naturalne niż zapałki.
Wybierz to co dla Ciebie jest najsłuszniejsze.
Mamy kilka rodzajów kadzideł. Najczęściej znane nam są te w postaci stożków i pałeczek. Jednak prawdziwe źródło kadzideł leży w kadzidłach sypkich.
Te należy spalać na rozżarzonych węglach trybularzowych. Są to samopalne węgielki dostępne w sklepach z dewocjonaliami, lub tytoniami. Możemy także kupić węgle z łupin kokosowych - nie zawierają azotanu potasu, tym samym "obcego zapachu" ale dużo trudniej je rozpalić(!). Pierwsze - łatwopalne/samopalne - wystarczy zbliżyć do zapałki, zapalniczki poczekać kilka sekund by węgielek "zajął" się ogniem.
Węgielki takie układamy w żaroodpornym naczyniu, najczęściej wypełnionym piaskiem lub solą by te "odbierały" i rozpraszały ciepło. Dopiero gdy węgiel się rozżarzy, wrzucamy na niego małe ilości mieszanki.
Niektóre mieszanki są "samopalne", znaczy to, że nie musimy mieć dodatkowo węgielka. Mieszankę nasypujemy do kadzielnicy, na sól, lub piasek (spełniające tę samą rolę co w przypadku węgla) i zapalamy górę naszej wysypanej mieszanki.
Niektóre osoby (preferujące subtelniejsze zapachy) wykorzystują kominki do aromaterapii. Na niższym poziomie ustawiają zapaloną święcę typu "tealight" a do miseczki wsypują kadzidło (uwaga jednak by nie wsypywać kadzideł samopalnych!). Takie rozwiązanie pozwala w sposób powolny uwalniać się subtelnym zapachom.
Czym różnią się kadzidła samopalne, od sypkich i szlachetnych?
Kadzidło to mieszanina żywic, kory, drewna, kwiatów, ziół, minerałów, olejków i innych.
Pierwotna forma to kadzidło sypkie. Dostrzegamy w nim różne ingrediencje użyte do produkcji. O jego szlachetności świadczy ilość i jakość użytych żywic. To nie oznacza, że kadzidła sypkie - ziołowe są mniej dobre. Po prostu są inne. Składają się z kwiatów, roślin a dodatek żywic zwykle nie przekracza 50%. W kadzidłach szlachetnych żywice przekraczają 50%. Często to 90% a nawet 100%. Są bardzo wydajne, wystarczy kilka ziaren (2-5 sztuk) na węglach by wydzielić chmurę wonnego dymu. W skład takich kadzideł prócz mirry i olibanu wchodzą często takie żywice jak smocza krew, strax, benzoes, mastyks, płynny amber, żywica damarowa, sandarak czy żywica świerku norweskiego i inne.
Dodatkowo tworzymy mielone kadzidła samopalne, które nie potrzebują węgielków by móc się palic, sama mieszanka ma taki skład by żarzyć się bez konieczności rozpalania węgielka. Te kadzidła żarzą się często stabilnym żarem, produkując równomierny dym. Polecamy je do szybkich rytuałów, a ilość jakiej należy użyć zależy od preferencji. Sami używamy ilości nie większe niż mała fasola :-)
Jak często używać olejków, mgieł i innych "magicznych aromatów"?
Częstotliwość użycia najczęściej zależy od potrzeby. Olejków można używać do namaszczania świec, przedmiotów, ciała. Robimy to w razie potrzeby. Na przykład olejek ochronny, gdy czujemy się zagrożeni, a olejek "pierwsze wrażenie" przed ważnymi spotkaniami. Mgły anielskie używamy zawsze kiedy chcemy zneutralizować negatywne emocje i/lub sprowadzić anielskie wibracje do naszego świata.
Czy można "zlecić" wykonanie produktu "na zamówienie" dla konkretnej osoby?
Tak. Nawet polecamy to :-)
potrzebujemy wtedy danych - imienia i nazwiska, wraz z datą urodzenia najlepiej z godziną i miejscem, oraz wytycznymi czego ma dotyczyć dany produkt. Proszę unikać robienia czegoś bez zgody i wiedzy osoby dla której to się wykonuje. Panuje prosta zasada - aby pomagać gdy się jest o to proszonym i nie odbierać innym wolnej woli decydowania za siebie.
Kiedy mogę używać moich produktów?
Kiedy ich potrzebujesz.
Jednak najlepiej jeśli możesz używać ich zgodnie z fazami Księżyca. Na ubywającym Księżycu stosuj rzeczy, których przeznaczeniem jest oczyszczenie, odcięcie, pozbycie się czegoś, zakończenie. Podczas nowiu zalecamy powstrzymać się od prac magicznych (chyba, że jest wyraźna potrzeba/zasada/przyczyna). Na przybywającym Księżycu, czyli tzw. 1 i 2 kwadrze, należy zaczynać, rozwijać, przybywać, czyli robić wszystko co ma związek z rozwojem i przyrostem. Podczas pełni podobnie. Jednak pełnia to dodatkowa moc, czasem warto coś w tym dniu zaplanować wyjątkowego.
Wyjątek stanowią produkty anielskie. Te uważamy za niezależne od faz Księżyca. Jednak zawsze to ostateczną decyzję pozostawiamy Tobie!
Czy możecie za mnie wykonać rytuał?
Tak, jednak uważamy, że najlepiej jeśli każdy sam dla siebie tworzy "magię". Dostarczamy narzędzi, wskazówek i informacji. Reszta w Twoich rękach!
Jak długo trzeba czekać na efekty?
To bardzo trudne pytanie. Zależy od "gotowości" osoby wykonującej "rytuał". Znamy wiele osób, które widzą efekty już po decyzji zakupu danego produktu, zanim jeszcze dostaną go w swoje ręce - to dość częsty przypadek jaki spotykamy w naszej praktyce! Uważamy, że wybór i zakup odpowiedniego produktu jest "sygnałem" o naszej gotowości na zmiany. Znamy także osoby, do których efekt przychodzi po kilku dniach. Ale są i osoby, które czekają i tygodnie. Wszystko zależy od psychicznej i emocjonalnej gotowości...tak sądzimy.
Magicznie uważa się, że efekt powinien być widoczny w przeciągu maksymalnie 3 miesięcy (lub 3 cyklów Księżyca).
Czy wysyłacie paczki za granicę?
Czy produkty mogę odebrać osobiście?
Obecnie nie ma takiej możliwości.
Czy wysyłacie paczki za pobraniem?
Nie, tylko w wyjątkowych okolicznościach.
Duża część produktów jest "dedykowana energetycznie" dla danego Klienta. Przelew potwierdza gotowość i chęci Klienta.
Jakimi ilościami (magazynowymi) danego produktu dysponujecie?
Część z przedmiotów robimy pod konkretne zamówienie, inne w ilości najczęściej kilku sztuk - znajdują się one do dyspozycji "na już". Czasami powstają krótkie serie, lub możliwość powtórzenia "produkcji" pojawia się za kilka dni, tygodni, czasem miesięcy a nawet lat lub nigdy. Zależy od produktu. Jednak zawsze o tym informujemy, jeśli produkt jest w wersji limitowanej (czas lub materiały nie pozwalają na większe ilości, lub stałe "dostawy").
Świece woskowe...parafinowe...stearynowe...?
Obserwuję od pewnego czasu rywalizację wosków, parafin, stearyn...
Postanowiłem kiedyś w końcu przyjąć jakieś stanowisko w tej sprawie.
Parafiny są produktem ubocznym obróbki ropy naftowej. Jest ich wiele odmian. Różnią się zaolejeniem, ale i też składem. Uważam, że parafiny hydrorafinowane, dopuszczone do spalania w pomieszczeniach mieszkalnych nie są złe. Jako produkt uboczny, użycie ich to recykling, więc służy Ziemi.
Woski roślinne są alternatywą, jednak należy (moim zdaniem) zawsze sprawdzać pochodzenie. Gdyż niejednokrotnie cierpią lasy deszczowe i inne połacie naszej planety, gdy rosnące zapotrzebowanie choćby w soje, powoduje rozrost rolnictwa kosztem lasów. Woski roślinne mogą posiadać certyfikaty "pozyskiwania w zgodzie z naturą" można by rzec. Dlatego warto zawsze o to zapytać.
Woski pszczele, są dość drogie, dlatego istnieje największe ryzyko domieszek, by obniżyć koszty produkcji. Jednocześnie naturalne "wybielanie" wosków by można je zabarwić jest dość czasochłonne i stąd często stosuje się wybielanie chemiczne.
Pozostają jeszcze stearyny - zwierzęca i roślinna.
Staramy się nie używać produktów pochodzenia zwierzęcego. Stearyna roślinna jest jak najbardziej właściwa, jednak stosujemy kryteria takiego samego doboru jaki mamy przy woskach roślinnych.
Świece Cedrowych Wzgórz są obecnie w 100% produkowane z wosków roślinnych, pochodzących z kontrolowanych plantacji i pozyskiwanych na zasadach "fair trade". O składzie (rodzaju wosku) informujemy na stronach poszczególnych świec.